BAWMY SIĘ Z AAC
Czas wolny.
⇒ Jak go zagospodarować?
⇒ W co się bawić?
⇒ Jak się bawić?
⇒ Jak wpleść AAC w każdą zabawę?
⇒ Co robić, kiedy zabawa powtarzana wielokrotnie zaczyna się nudzić?
Od wielu lat moim zabawom towarzyszy AAC. W mojej rodzinie mamy odpowiedzi na wszystkie powyższe pytania.
W cyklu **Bawmy się z AAC** będę Wam opowiadać po trochu jak to u mnie wygląda.
PRZYJEMNOŚĆ
Dziś napiszę tylko, że PODSTAWĄ ZABAWY JEST PRZYJEMNOŚĆ.
Co to dla mnie znaczy?
♦ To znaczy, że podczas zabawy najważniejsze jest samopoczucie.
♦ To znaczy, że nie muszę bawić według zasad wymyślonych przez producenta
gry. Mogę Te zasady ustalić z innymi graczami.
♦ To znaczy, że mogę modyfikować zabawę na różne sposoby.
♦ To znaczy, że nie muszę grać „do końca”.
♦ To znaczy, że możemy bawić się w miejscu, które wybierzemy wspólnie – dziś na podłodze, jutro przy stole, a może na łóżku, albo na kocu na trawie?
Więcej o warunkach sprzyjających dobrej zabawie powiem coś następnym razem 😊
ZASADY I INSTRUKCJE
Odróżnić należy też ZASADY ZABAWY – jednakowe do wszystkich zabaw – od REGUŁ, czy INSTRUKCJI do danej, konkretnej gry/ zabawy.
Na zdjęciach widać przykłady.
Instrukcja pomaga mi w zrozumieniu i zapamiętaniu tego, co po kolei robimy w grze, czy podczas zabawy.
A co zrobić, kiedy bawię się u kogoś, kto nie ma wizualnej instrukcji?
Wtedy z pomocą pojawia się „magiczny zestaw” – kartka i długopis/ ołówek.
Po prostu tworzymy taką instrukcję – rysujemy i opisujemy jak zabawa ma przebiegać. Robimy to RAZEM – razem decydujemy.